The resolution of seven judges of the Polish Supreme Court of March 27, 2018, case file no. III CZP 36/17[1] – on compensation for the infringement of personal interests due to violation of the personal rights of those closest to the injured person, who suffered serious and permanent damage to their health as a result of a wrongful act

Is it admissible to claim financial compensation for the closest relatives of an injured person who has suffered serious and permanent damage as a result of a wrongful act – for infringement of their own personal interests?

The gloss is an analysis and evaluation of the decision of the Polish Supreme Court expressed in a resolution of the seven judges of March 27, 2018, case file no. III CZP 36/17. In this resolution, the Polish Supreme Court, in principle, expressed, in an approving manner, the possibility of the closest relatives to pursue a compensation claim for the violation of their own personal interests in the form of a bond between them and the injured person. The opinion expressed in this gloss is partially approving. The author shares the arguments in favor of the existence of the aforementioned, legally protected personal interests and the recognition of the closest relatives of the injured person as directly injured persons under Article 448 of the Polish Civil Code. However, the author is critical of the ruling expressed in the resolution that the protection of personal interests only applies to situations concerning serious and permanent damage to health, the effects of which are comparable to the harm as stipulated in the Article 446 § 4 of the Polish Civil Code. The author also refers to a new resolution of seven judges, in which the Polish Supreme Court expressed a different view than that one in the discussed resolution.

Keywords: personal interest, bond, compensation, harm, interpretation, family

Słowa kluczowe: dobro osobiste, więź, zadośćuczynienie, krzywda, wykładnia, rodzina

Teza: Sąd może przyznać zadośćuczynienie za krzywdę osobom najbliższym poszkodowanego, który na skutek czynu niedozwolonego doznał ciężkiego i trwałego uszczerbku na zdrowiu.

Uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 27 marca 2018 r., III CZP 36/17, została podjęta w celu rozstrzygnięcia rozbieżności w wykładni art. 448 k.c. w zw. z art. 23 i 24 k.c. Osiągnięcie tego celu było społecznie pożądane. Przedstawione i rozstrzygnięte zagadnienie prawne brzmiało następująco: „Czy w razie poważnego uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia osobom najbliższym poszkodowanego może przysługiwać na podstawie art. 448 k.c. roszczenie o zadośćuczynienie pieniężne z tytułu naruszenia ich własnego dobra osobistego?”.

Rozbieżności w orzecznictwie sądów powszechnych, które zauważył Rzecznik Finansowy, dotykały takich kwestii, jak kwalifikowanie prawa do życia rodzinnego jako dobra osobistego w rozumieniu art. 23 k.c. oraz uznawanie osób bliskich poszkodowanego, który doznał poważnego uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, za bezpośrednio albo pośrednio poszkodowane. Rozstrzygnięcie ich in concreto rzutowało na ocenę zasadności opierania roszczenia osób bliskich na podstawie art. 448 k.c.

Nie może ujść uwadze, że w tym samym dniu zapadły dwie jeszcze uchwały składu siedmiu sędziów w sprawach: III CZP 60/17[2], III CZP 69/17[3], których teza brzmiała identycznie, co dobitnie pokazuje zapotrzebowanie na rozstrzygnięcie tego zagadnienia. Patrząc z dzisiejszej perspektywy, nie może ulegać wątpliwości, że efekt usunięcia rozbieżności w orzecznictwie sądowym nie był długotrwały. W dniu 22 października 2019 r. doszło bowiem do podjęcia uchwały innego składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego, I NSNZP 2/19[4]. Kwintesencją tej nowej uchwały jest teza, w świetle której – w przeciwieństwie do ww. uchwał z 2018 r. – osobie bliskiej poszkodowanego, który na skutek czynu niedozwolonego doznał ciężkiego i trwałego rozstroju zdrowia, nie przysługuje zadośćuczynienie pieniężne na podstawie art. 448 k.c.

Komentowana w niniejszej glosie uchwała składu siedmiu sędziów z 27 marca 2018 r. w mojej ocenie zasługuje na aprobatę jedynie częściowo. 

Oczywiście trafne jest, a przy tym pozostające w zgodzie z duchem dotychczasowego dorobku orzeczniczego Sądu Najwyższego[5], potwierdzenie w glosowanej uchwale istnienia dobra osobistego, które choć występuje pod różnymi nazwami, jak np. prawo do życia rodzinnego i utrzymywania tego rodzaju więzi, więź (rodzinna), więź emocjonalna, szczególna więź emocjonalna, to cechuje się pewną synonimicznością. Tym, co łączy wspomniane określenia, są wspólne elementy konstrukcyjne, a mianowicie więź bliskości wyrażająca się w występowaniu formalnego bądź nieformalnego stosunku prawnorodzinnego oraz więź emocjonalna, która stanowi subiektywną relację, służąc określeniu stopnia intensywności przywiązania. Kwalifikowanie prawa do życia rodzinnego jako dobra osobistego uzasadnione jest, jak zauważył Sąd Najwyższy, z uwagi na otwarty katalog dóbr osobistych w art. 23 k.c., ale również ze względu na brak definicji legalnej dóbr osobistych. Sąd Najwyższy konsekwentnie dostrzega występowanie cech dobra osobistego, jakie zostały wyróżnione w orzecznictwie i doktrynie, również w prawie do życia rodzinnego. Głosy sceptyczne wobec takiego stanowiska znaleźć można przede wszystkim w doktrynie i wśród nich zwraca moją uwagę w szczególności argument, że (szczególną) więź (rodzinną) cechuje interpersonalność, której nie mają i nie powinny mieć dobra osobiste[6]. W moim przekonaniu przypisywanie cechy interpersonalności więzi w znaczeniu dobra osobistego jest nieuzasadnione, biorąc pod uwagę wspomniane wyżej dwa elementy konstrukcyjne, które wzajemnie powinny istnieć i się przenikać, aby można było to dobro osobiste wyodrębnić. Przy czym zwraca uwagę, że związek prawnorodzinny jest tym elementem konstrukcyjnym, który ma ze swej natury obiektywny charakter. Ocena, że więź ma charakter interpersonalny, mogłaby być trafna jedynie wówczas, gdybyśmy poprzestali na znaczeniu więzi jako wyrazu relacji interpersonalnych, z pominięciem tego że jest ona jednak elementem szeroko rozumianego prawa do życia w rodzinie, a więc wartości ściśle związanej z osobą występującą z roszczeniem, ale również wartością zagwarantowaną w przepisach Konstytucji RP (art. 18, 47 Konstytucji RP) i aktach prawa międzynarodowego (art. 8 Europejskiej konwencji praw człowieka, art. 12 Powszechnej deklaracji praw człowieka, art. 17 Międzynarodowego paktu praw obywatelskich i politycznych). Warto przy tym zwrócić uwagę, że unormowanie w art. 47 Konstytucji RP określane bywa jako prawo do prywatności, choć w nauce prawa wskazuje się, że właściwsze jest określenie go jako wolności od ingerencji w sfery prywatne (tzw. prawo do pozostawienia w spokoju)[7]

Komentowana uchwała nie cechuje się bogactwem argumentów przemawiających za wyodrębnieniem dobra osobistego w postaci prawa do życia rodzinnego. Kwalifikacja jako dobra osobistego szczególnej więzi rodzinnej jawi się w niej niemal jako pewnik, a uwaga sądu koncentruje się właściwie na analizie, czy o naruszeniu tego dobra osobistego, przysługującemu osobom najbliższym poszkodowanego, będzie można mówić w przypadku poważnego uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia poszkodowanego. Spoglądając retrospektywnie, wydaje się, że wobec wydania nowej uchwały, która zawiera bardzo obszerne i stanowcze uzasadnienie przeciwko uznawaniu za dobro osobiste prawa do życia rodzinnego, argumentacja za wyodrębnieniem dobra osobistego zawarta w glosowanej uchwale pod względem perswazji nie ma wystarczającej siły. Uważam jednak, że choć nowa uchwała z 22 października 2019 r. burzy wypracowaną w 2018 r. jednolitość, to jednak podniesione w niej argumenty, negujące możliwość wyodrębnienia dobra osobistego w postaci więzi rodzinnej, nie są trafne.

W szczególności należy zauważyć, że w nowej uchwale Sąd Najwyższy nie dostrzega, że za wyodrębnieniem dobra osobistego przemawia wykładnia prokonstytucyjna[8]. Mianowicie zdaniem składu siedmiu sędziów z brzmienia art. 47 Konstytucji RP[9]nie można wyprowadzić wniosku, że wszystkie wskazane wartości stanowią dobra osobiste. Tymczasem sam art. 233 ust. 1 Konstytucji RP w sposób wyraźny – niejako na marginesie – określa wszystkie wolności i prawa określone w art. 47 jako dobra osobiste. Z powyższej regulacji wywieść można wniosek, że Konstytucja RP w sposób szerszy ujmuje katalog dóbr osobistych, aniżeli czynią to przepisy Kodeksu cywilnego[10]. W razie wątpliwości w kwestii zasadności wyodrębnienia dobra osobistego w postaci więzi rodzinnych na gruncie samego Kodeksu cywilnego nie może tych wątpliwości budzić fakt, że jest to możliwe w oparciu o bezpośrednie zastosowanie – na podstawie art. 8 ust. 2 – Konstytucji RP, której ranga jest najwyższa w systemie hierarchii źródeł prawa[11].

Sąd Najwyższy nie ma racji, twierdząc w nowej uchwale, że kwalifikacja prawa do życia rodzinnego jako dobra osobistego oznaczałaby, że podmioty relacji rodzinnych mogłyby występować w stosunku do siebie z roszczeniami o ochronę dóbr osobistych w razie np. zdrady małżeńskiej. Ten wniosek Sądu Najwyższego jest wyrazem braku rozróżnienia zachowania podmiotu prawa rodzinnego, które może wywoływać skutki prawne na gruncie prawa rodzinnego i naruszenia więzi rodzinnej spowodowanego przez podmiot zewnętrzny, którego relacje z poszkodowanym ani osobami mu najbliższymi nie są regulowane normami prawa rodzinnego. Zaś w przypadku doznania przez poszkodowanego na skutek czynu niedozwolonego ciężkiego rozstroju zdrowia zaistnieje druga z sytuacji. O ile zatem zgodzić można się z twierdzeniem, że stosowanie ochrony dóbr osobistych w relacjach między małżonkami w sytuacji, gdy doszło do zdrady, stanowi nieuprawnioną ingerencję w sferę uczuciową i seksualną człowieka i narusza tym samym konstytucyjne prawa człowieka i obywatela określone w art. 31 ust. 1, jak również art. 47 Konstytucji RP[12], to nie można porównywać tego z udzieleniem ochrony dóbr osobistych w wypadku deliktu, nienormowanego przepisami prawa rodzinnego. Taka ochrona nie oznacza ingerencji w sferę uczuciową i seksualną człowieka, bowiem stanowi jedynie odpowiedź na naruszenie tych sfer i wyciągnięcie konsekwencji prawnych wobec sprawców czynu niedozwolonego.

Sąd Najwyższy w nowej uchwale mylnie uznaje, że przyznaniu zadośćuczynienia pieniężnego osobom najbliższym poszkodowanego, który w wyniku czynu niedozwolonego doznał rozstroju zdrowia, sprzeciwia się wynikająca z art. 2 Konstytucji RP zasada demokratycznego państwa prawnego. Do takiego wniosku doprowadziła Sąd Najwyższy wykładnia formalno-dogmatyczna, prawno-porównawcza i systemowa przepisów o zadośćuczynieniu pieniężnym.

Dochodząc do ww. przekonania, Sąd Najwyższy w pierwszej kolejności odwołuje się do brzmienia regulacji prawnej w zakresie odpowiedzialności deliktowej Kodeksu zobowiązań[13]. Wskazuje przy tym, że regulacja ta umożliwiała przyznanie zadośćuczynienia za krzywdę moralną tylko w szczególnych, wyraźnie określonych w ustawie przypadkach, wzorując się na prawie niemieckim[14], zaś Kodeks cywilny utrzymuje ten model kompensacji szkody niemajątkowej. Sąd Najwyższy pomija jednak, że przywołany wyżej Kodeks zobowiązań nie zawierał w ogóle regulacji poświęconej ochronie dóbr osobistych.

O ile zgodzić się można ze stanowiskiem Sądu Najwyższego wyrażonym w nowej uchwale, że zmiana art. 448 k.c.[15] nie może być uznana za źródło możliwości kompensacji szkód niemajątkowych osób pośrednio poszkodowanych[16], to nie ulega przy tym wątpliwości, że zmodyfikowany art. 448 k.c. nie wprowadza ani żadnego wyłączenia podmiotów, których własne dobro osobiste może być naruszone, ani żadnego wyłączenia przedmiotowego dóbr osobistych, których naruszenie może być kompensowane. Zwraca przy tym uwagę, że prawo nie różnicuje możliwości dochodzenia zadośćuczynienia za naruszenie dobra osobistego na podstawie art. 448 k.c. od sposobu naruszenia (bezpośredniego lub pośredniego)[17]. Sam art. 446 § 4 k.c., który normuje kwestię zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę dla najbliższych członków rodziny zmarłego, stanowi wyraz woli ustawodawcy wprowadzenia ułatwień dowodowych w takim wypadku dla pośrednio poszkodowanych[18]. Jego istnienie nie oznacza jednak, że jeśli zostało naruszone dobro osobiste osób najbliższych poszkodowanego, to nie mogą oni automatycznie poszukiwać ochrony na gruncie art. 448 k.c.

Z zasad europejskiego prawa czynów niedozwolonych wynika, że aktualnie dostrzega się potrzebę zadośćuczynienia osobom bliskim poszkodowanego, który poniósł śmierć lub doznał innego bardzo poważnego uszczerbku[19]. Nie przekonuje mnie pogląd wyrażony w nowej uchwale, w świetle którego z interpretacji art. 10:301(1) zd. 3 wywnioskować można, że regulacja ta nie odnosi się do problematyki ochrony dóbr osobistych. Przede wszystkim zwrócić należy uwagę, że art. 10:301(1) odsyła do art. 2:101, w świetle którego szkoda obejmuje uszczerbek majątkowy lub niemajątkowy w dobrach chronionych prawem, zaś art. 10:301(1) zd. 2 konkretyzuje, że zadośćuczynienie przysługuje w razie naruszenia dóbr osobistych i wylicza je przykładowo. Nawet jeśli przyjąć, jak twierdzi to Sąd Najwyższy w nowej uchwale, że art. 10:301(1) zd. 3 jest wyrazem potencjalnej tylko życzliwości systemów europejskich dla kompensacji krzywdy za pomocą zadośćuczynienia w wymienionych przypadkach śmierci lub poważnego uszczerbku osoby bliskiej i nie wyklucza innych krajowych rozwiązań, to zaskakujące jest, że dla Sądu Najwyższego w 2019 r. bardziej przekonującym argumentem w kwestii kwalifikowania prawa do życia rodzinnego za dobro osobiste jest fakt, że system niemiecki, na którym wzorowany był Kodeks zobowiązań, a następnie Kodeks cywilny, nie przewidywał wynagradzania szkód niemajątkowych osób bliskich poszkodowanego nawet w razie jego śmierci, aniżeli dorobek aktualnej doktryny i orzecznictwa oraz regulacje poświęcone ochronie dóbr osobistych, których w polskim porządku prawnym brak było przed 1965 r.

Należy zatem powiedzieć, że trafnie Sąd Najwyższy zauważył w glosowanej uchwale, że za przyjęciem koncepcji dóbr osobistych na zasadach art. 24 § 1 w zw. z art. 448 k.c. przemawia brak unormowania w art. 445 i 446 § 4 k.c. odnośnie do naruszenia dóbr wymienionych w tych przepisach – pozostałych poszkodowanych tym samym czynem niedozwolonym, bez jednoczesnej zmiany art. 448 k.c. Niewątpliwie, gdyby celem ustawodawcy było wyłączenie lub ograniczenia odpowiedzialności sprawcy za naruszenie dóbr osobistych wobec osób najbliższych dla poszkodowanego, to ustawodawca takie wyłączenie lub ograniczenie by wprost unormował, zwłaszcza że, wprowadzając 3 sierpnia 2008 r. przepis art. 446 § 4 k.c., dysponował już wiedzą o wyodrębnieniu przez orzecznictwo sądowe dobra w postaci prawa do życia rodzinnego. Tymczasem art. 448 k.c. nie różnicuje możliwości dochodzenia zadośćuczynienia ze względu na sposób naruszenia dobra osobistego, co zauważył Rzecznik Finansowy i co znajduje potwierdzenie również w nauce prawa[20] i orzecznictwie sądowym[21].

Zgodzić należy się z poglądem, który można wywieść z glosowanego orzeczenia, że legitymacja czynna do dochodzenia zadośćuczynienia za krzywdę na podstawie art. 24 § 1 k.c. w zw. z art. 448 k.c. przysługuje osobom najbliższym poszkodowanego, który na skutek czynu niedozwolonego doznał szkody na osobie. Jest to zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, które wskazują na to, że to między nimi a poszkodowanym będzie potencjalnie istnieć łącznie więź bliskości i również więź emocjonalna, które – jak już to zostało zauważone – składają się na dobro osobiste w postaci prawa do życia rodzinnego. Przyjęcie koncepcji dóbr osobistych rozwiązuje jednocześnie problem statusu osób najbliższych, bowiem dochodząc roszczeń na podstawie art. 24 § 1 w zw. z art. 448 k.c., są one bez wątpienia poszkodowanymi bezpośrednio. Powyższe można pogodzić jednocześnie z poglądem, że roszczenia pośrednio poszkodowanych zostały wyczerpująco wymienione w art. 446 k.c., zaś osobą bezpośrednio poszkodowaną jest ten, przeciwko komu skierowane było działanie wyrządzające szkodę[22].

Podzielić należy zdanie Sądu Najwyższego o konieczności wykazania przez osoby najbliższe istnienia dobra osobistego, a więc zarówno dowiedzenie występowania bliskości, jak również silnej więzi emocjonalnej i naruszenia tego dobra osobistego. Choć nie było to w glosowanej uchwale w centrum rozważań Sądu Najwyższego, to zasadniczo nie budzi wątpliwości, że istnieje również konieczność wykazania zarówno zawinionego działania sprawcy[23], jak i doznanej krzywdy. 

Za zbyt rygorystyczny uważam jednak pogląd, że nie wystarczy cierpienie osoby bliskiej, a naruszenie dobra osobistego musi polegać na zniweczeniu więzi bliskości i więzi emocjonalnej, by uzasadnione było przyznanie zadośćuczynienia pieniężnego. Na poparcie mego stanowiska wystarczy przywołać podstawową i najważniejszą dyrektywę wykładni językowej, tj. dyrektywę języka potocznego, zgodnie z którą normie należy przypisać takie znaczenie, jakie ma ona w języku potocznym[24]. Odwołując się zatem do znaczenia potocznego, należy zauważyć, że „zniweczyć” oznacza „(…) obracać wniwecz, unicestwiać, udaremniać”[25]. Ochrona dóbr osobistych na gruncie k.c. w żadnym z przepisów nie wprowadza takiego wymagania, aby o naruszeniu dobra osobistego można było mówić dopiero w momencie jego unicestwienia. Samo pojęcie „naruszenie”[26]w języku potocznym oznacza uszkodzenie, zepsucie, zakłócenie czegoś i moim zdaniem w tym sensie należy je interpretować na gruncie przepisów prawa cywilnego. Odpowiednim synonimem do „naruszenia (dóbr osobistych)” w języku potocznym jest – w mojej ocenie – pojęcie „zakłócenia”, co znajduje również potwierdzenie we wcześniej przywołanym określeniu prawa do prywatności jako „prawa do pozostawienia w spokoju”.

Choć Sąd Najwyższy słusznie zatem konstatuje, że relacja, jaka zachodzi między art. 446 § 4 do art. 448 k.c., uzasadnia przekonanie, że pierwszy z nich nie stanowi lex specialis w stosunku do ogólnych zasad ochrony dóbr osobistych, a zakresy obu norm nie pokrywają się, to w dalszym swym wywodzie w mylny sposób krzyżuje zakresy zastosowania obu norm. Sąd Najwyższy wymaga bowiem, aby doznana krzywda wywołana szkodą na osobie najbliższej była porównywalna z krzywdą z art. 446 § 4 k.c., a więc prowadziła do skutków w istocie takich samych, jakie następują w razie śmierci poszkodowanego. W konsekwencji Sąd Najwyższy ogranicza możliwość ubiegania się o zadośćuczynienie pieniężne wyłącznie do przypadków głębokiego upośledzenia funkcji życiowych na skutek uszczerbków zdrowia najcięższych, nieodwracalnych i wyłączających możliwość zachowania bliskości z poszkodowanym, definitywnych i porównywalnych ze stanem śmierci, co nie zasługuje na aprobatę, biorąc również pod uwagę stosunkowo ogólne pojęcie „doznanej krzywdy”[27].

Niezależnie od tego z niezrozumiałych dla mnie powodów, których wyjaśnienia na próżno w glosowanym orzeczeniu szukać[28], Sąd Najwyższy posługuje się pojęciem ciężkiego i trwałego uszczerbku na zdrowiu. Wydaje się, że w ten sposób nawiązuje do pojęcia występującego na gruncie prawa karnego. Jest to nieuzasadnione, zważywszy na to, że Kodeks cywilny posługuje się pojęciami „uszkodzenie ciała” lub „rozstrój zdrowia”. Pojęcia te nie zawierają definicji legalnej, niemniej uszkodzenie ciała definiuje się w nauce prawa jako naruszenie ciągłości tkanek, zranienie zewnętrzne lub wewnętrzne, zmiany anatomiczne, naruszenie czynności narządu ciała, rany, złamania, uszkodzenia narządów wewnętrznych, zaś rozstrój zdrowia jako zakłócenie funkcjonowania organizmu o charakterze czynnościowym, którego źródłem może być doznany uraz lub samoczynne[29]. Zwraca przy tym uwagę, że dla oceny, czy w danym wypadku doszło do uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, nie ma znaczenia czas trwania skutków[30]. Kodeks cywilny nie wprowadza także rozróżnienia na ciężkie, średnie, lekkie oraz na nieodwracalne i odwracalne uszczerbki na zdrowiu, stąd zastosowanie takiego rozróżnienia przez Sąd Najwyższy uważam za sprzeczne z dyrektywą wykładni językowej lege non distinguente[31]

Idąc zaś tropem innej dyrektywy wykładni językowej, a mianowicie dyrektywy języka prawnego[32], należy zauważyć, że w świetle art. 156 § 1 k.k. ciężki uszczerbek na zdrowiu definiowany jest jako pozbawienie człowieka wzroku, słuchu, mowy, zdolności płodzenia lub inne ciężkie kalectwo, ciężka choroba nieuleczalna lub długotrwała, choroba realnie zagrażająca życiu, trwała choroba psychiczna, całkowita albo znaczna trwała niezdolność do pracy w zawodzie lub trwałe, istotne zeszpecenie lub zniekształcenie ciała. Z uwagi na dyrektywę języka prawnego również niezrozumiałe jest sięgnięcie przez Sąd Najwyższy w glosowanym orzeczeniu do pojęcia „ciężki uszczerbek na zdrowiu”, skoro jednocześnie skład siedmiu sędziów uważa, że zmiana lub pogorszenie składników życia rodzinnego nie oznacza naruszenia dobra osobistego. Zdaniem Sądu Najwyższego musi bowiem nastąpić trwałe wyeliminowanie tych wszystkich elementów, które są istotne dla funkcjonowania związku, jak prowadzenie wspólnego gospodarstwa, wzajemna pomoc, wychowywanie dzieci, wspólne spędzanie czasu, więź emocjonalna i fizyczna, silna, rzeczywista i trwała więź emocjonalna. Odnosząc te wymagania zakreślone przez Sąd Najwyższy do definicji ciężkiego uszczerbku na zdrowiu na gruncie przepisów prawa karnego, należy zauważyć, że dla przykładu pozbawienie człowieka zdolności płodzenia, choć stanowić będzie ciężki i nieodwracalny uszczerbek na zdrowiu, to nie będzie powodować według Sądu Najwyższego unicestwienia więzi bliskości i emocjonalnej, jeśli nie dojdzie jednocześnie do trwałego wyeliminowania wszystkich elementów, które są istotne dla funkcjonowania związku, a „tylko” do jednego z nich. Tymczasem zasady doświadczenia życiowego przemawiają za tym, że zmiana lub pogorszenie choćby tylko jednego ze składników życia rodzinnego niejednokrotnie wiązać się będzie z wyrządzającym krzywdę zakłóceniem prawa do życia rodzinnego.

Podzielam stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w tezie uchwały składu siedmiu sędziów w zakresie dopuszczalności dochodzenia zadośćuczynienia za krzywdę przez osoby najbliższe poszkodowanego, który na skutek czynu niedozwolonego doznał szkody na osobie. Nie przekonuje mnie jednakże arbitralne przesądzenie w tezie i uzasadnieniu orzeczenia, że źródłem krzywdy, a w konsekwencji również naruszeniem dobra osobistego w postaci prawa do życia rodzinnego, może być tylko poważny i trwały uszczerbek na zdrowiu osoby najbliższej. W moim przekonaniu stopień uszczerbku na zdrowiu i nieodwracalność skutków są jednymi spośród wielu różnych kryteriów, które mają znaczenie przy określaniu rozmiaru krzywdy i wysokości zadośćuczynienia pieniężnego za jej wyrządzenie[33]. Zawężanie możliwości dochodzenia zadośćuczynienia pieniężnego za krzywdę wyłącznie do sytuacji, gdy krzywda ta trwa permanentnie i wiąże się z określonym stopniem uszczerbku na zdrowiu, uważam za stojące w opozycji z jednej strony do zasad doświadczenia życiowego, z drugiej strony do wypracowanych w praktyce sądowej zasad ustalania rozmiaru krzywdy. Ograniczenie dopuszczalności dochodzenia zadośćuczynienia do sytuacji skrajnie dramatycznych, porównywalnych ze śmiercią, nie uzasadnia również brzmienie przepisów Kodeksu cywilnego, interpretowanych w zgodzie ze wspomnianymi w niniejszej glosie dyrektywami wykładni prawa. Stanowisko Sądu Najwyższego zaprezentowane w glosowanej uchwale wydaje się być nazbyt asekuracyjne, jak gdyby było podejmowane w obawie przed zjawiskiem „zalewu roszczeń” i niebezpieczeństwem nadmiernego obciążenia zakładów ubezpieczeniowych. Ta zachowawczość Sądu Najwyższego mnie jako glosatora nie przekonuje, bowiem uważam, że strażnikiem interesów zakładów ubezpieczeń jako strony pozwanej w procesie cywilnym jest instytucja rozkładu ciężaru dowodu i towarzysząca jej konieczność wykazania przez powoda przesłanek odpowiedzialności z tytułu naruszenia dobra osobistego[34]. Zatem odebranie możliwości kompensacji osobom najbliższym poszkodowanego, który na skutek czynu niedozwolonego doznał uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, choć uszczerbek na zdrowiu nie jest ciężki lub trwały – a priori, bez analizy spełnienia ww. przesłanek odpowiedzialności, nie zasługuje w mojej ocenie na akceptację.

Bibliografia

Bosek L., W sprawie kwalifikacji więzi rodzinnej jako dobra osobistego (uwagi krytyczne na tle aktualnego orzecznictwa Sądu Najwyższego), „Forum Prawnicze” 2015, nr 3.

Garlicki L., Zubik M. (red.), Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Komentarz, t. II, wyd. II, Wydawnictwo Sejmowe 2016.

Gąska M., Więź rodzinna – refleksje nad charakterem dobra oraz dopuszczalnością i sposobami kompensacji krzywdy wywołanej jego naruszeniem, „Forum Prawnicze” 2018, nr 1(45).

Komisja Kodyfikacyjna Rzeczypospolitej Polskiej. Podkomisja Prawa o Zobowiązaniach, Uzasadnienie projektu Kodeksu zobowiązań, Warszawa 1934, z. 4.

Krupa-Lipińska K., Zadośćuczynienie za cierpienie wynikające z niemożności nawiązania z osobą bliską typowej więzi rodzinnej z powodu jej uszczerbku na zdrowiu będącego następstwem czynu niedozwolonego, „Gdańskie Studia Prawnicze” 2018, t. XXXIX.

Matys J., Model zadośćuczynienia pieniężnego z tytułu szkody niemajątkowej w kodeksie cywilnym, LEX, Oficyna 2010.

Morawski L., Zasady wykładni prawa, TNOiK, Toruń 2006.

Radwański Z., Olejniczak A., Zobowiązania – część ogólna, 9. Wydanie rozszerzone i zaktualizowane, C.H.Beck, Warszawa 2010.

Słownik języka polskiego, M. Szymczak (red.), wyd. VII zmienione i poprawione, PWN, Warszawa 1992.

Słownik współczesnego języka polskiego, B. Dunaj (red.), Wilga, Warszawa 1996.

Szpunar A., Zadośćuczynienie za szkodę niemajątkową, Bydgoszcz 1999.

Wałachowska M., Wynagrodzenie szkód deliktowych doznanych przez pośrednio poszkodowanych, LexisNexis 2014.

Wałachowska M., Zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę, TNOiK – „Dom Organizatora” 2007.

Wesołowski K., Ambrożuk D., Doznanie ciężkiego i trwałego uszczerbku na zdrowiu pasażera a możliwość dochodzenia zadośćuczynienia za doznaną krzywdę przez osoby mu najbliższe, „PRiL” 2018, nr 2/(42). 


[1]  The resolution of seven judges of the Polish Supreme Court of March 27, 2018, case file no. III CZP 36/17.

[2]  Uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 27 marca 2018 r., III CZP 60/17, LEX 2463496.

[3]  Uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 27 marca 2018 r., III CZP 69/17, LEX 2521622.

[4]  Uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 22 października 2019 r., I NSNZP 2/19, LEX nr 2729318, dalej: nowa uchwała.

[5]  Na orzecznictwo to Sąd Najwyższy powołuje się w samej treści uchwały, przytaczając daty i sygnatury orzeczeń.

[6]  M. Wałachowska, Wynagrodzenie szkód deliktowych doznanych przez pośrednio poszkodowanych, LexisNexis 2014; zob. też M. Gąska, Więź rodzinna – refleksje nad charakterem dobra oraz dopuszczalnością i sposobami kompensacji krzywdy wywołanej jego naruszeniem, „Forum Prawnicze” 2018, nr 1(45), s. 19–34.

[7]  L. Garlicki, M. Zubik (red.), Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Komentarz, t. II, wyd. II, Wydawnictwo Sejmowe 2016.

[8]   L. Morawski, Zasady wykładni prawa, Toruń 2006, TNOiK, s. 109–114: „Interpretując normy prawne, należy je interpretować zgodnie z konstytucją”. Autor wskazuje, że ta reguła wykładni systemowej pełni rolę subsydiarną w stosunku do wykładni językowej, czyli służy do rozstrzygania wątpliwości, które nasuwa wykładnia językowa.

[9]   Konstytucja RP z 2 kwietnia 1997 r., Dz.U. z 1997 r., nr 78, poz. 483 ze zm.

[10] J. Matys, Model zadośćuczynienia pieniężnego z tytułu szkody niemajątkowej w kodeksie cywilnym, LEX, Oficyna 2010.

[11] Ibidem.

[12] Wyrok Sądu Najwyższego z 11 grudnia 2018 r., IV CNP 31/17, LEX 2621125.

[13] Rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej z 27 października 1933 r. – Kodeks zobowiązań (Dz.U. z 1933 r., nr 82, poz. 598, z 28 października 1933 r.).

[14] Komisja Kodyfikacyjna Rzeczypospolitej Polskiej. Podkomisja Prawa o Zobowiązaniach, Uzasadnienie projektu Kodeksu zobowiązań, Warszawa 1934, z. 4, s. 230.

[15] Ustawa z 23 sierpnia 1996 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny (Dz.U. nr 114, poz. 542).

[16] A. Szpunar, Zadośćuczynienie za szkodę niemajątkową, Bydgoszcz 1999, s. 207 i 210.

[17] K. Wesołowski, D. Ambrożuk, Doznanie ciężkiego i trwałego uszczerbku na zdrowiu pasażera a możliwość dochodzenia zadośćuczynienia za doznaną krzywdę przez osoby mu najbliższe, „PRiL” 2018, nr 2/(42), s. 90.

[18] L. Bosek, W sprawie kwalifikacji więzi rodzinnej jako dobra osobistego (uwagi krytyczne na tle aktualnego orzecznictwa Sądu Najwyższego), „Forum Prawnicze” 2015, nr 3, s. 6.

[19] K. Krupa-Lipińska, Zadośćuczynienie za cierpienie wynikające z niemożności nawiązania z osobą bliską typowej więzi rodzinnej z powodu jej uszczerbku na zdrowiu będącego następstwem czynu niedozwolonego, „Gdańskie Studia Prawnicze” 2018, t. XXXIX, s. 190.

[20] Z. Radwański, A. Olejniczak, Zobowiązania – część ogólna9. Wydanie rozszerzone i zaktualizowane, C.H.Beck, Warszawa 2010, s. 262–263. Jak zostało zauważone w tej pozycji książkowej, zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę sąd może przyznać w razie naruszenia wszelkich dóbr osobistych, co jest zgodne z podstawową zasadą interpretacji przepisów prawnych, zgodnie z którą „użyte w ustawie nazwy wskazują wszystkie desygnaty wyznaczone treścią nazwanego pojęcia”.

[21] W orzecznictwie sądowym uznano, że doszło do naruszenia dóbr osobistych dla przykładu w następujących sytuacjach: śmierci osoby bliskiej wskutek czynu niedozwolonego, zamiany noworodków, utrudniania kontaktów z dzieckiem.

[22] M. Wałachowska, Zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę, TNOiK – „Dom Organizatora” 2007, s. 196.

[23] Z. Radwański, A. Olejniczak, op. cit., s. 263. Przemawia za tym w szczególności umiejscowienie art. 448 k.c. w tytule VI Kodeksu cywilnego „Czyny niedozwolone” i jednocześnie to, że art. 24 § 1 k.c. nie reguluje szczegółowo kwestii zadośćuczynienia, odsyłając w tym zakresie do art. 448 k.c. Kwestia, czy art. 448 k.c. ogranicza się tylko do odpowiedzialności ex delicto na zasadzie winy, czy odnosi się również do innych zasad odpowiedzialności, jest zagadnieniem, które zasługuje na odrębną analizę.

[24] L. Morawski, op. cit., s. 107.

[25] Słownik współczesnego języka polskiego, B. Dunaj (red.), Wilga, Warszawa 1996.

[26] Słownik języka polskiego, M. Szymczak (red.), wyd. VII zmienione i poprawione, PWN 1992, hasło: naruszyć – uszkodzić, zepsuć, zakłócić.

[27] W uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 27 marca 2018 r., III CZP 60/17, Sąd Najwyższy dopatruje się naruszenia prawa do niezakłóconego życia w rodzinie w przypadku rodziców małoletniej powódki, która doznała w wyniku zawinionego błędu lekarskiego ciężkiego i nieodwracalnego uszkodzenia mózgu, w konsekwencji którego cierpi na głębokie upośledzenie rozwoju umysłowego, i nadmienia, że o naruszeniu więzi pomiędzy osobami najbliższymi w sposób uzasadniający roszczenie oparte na art. 448 k.c. można mówić jedynie w okolicznościach wyjątkowych, w których doszło nie do zaburzenia, zakłócenia lub pogorszenia więzi, lecz jej faktycznej niemożliwości nawiązania i utrzymywania kontaktu właściwego dla danego rodzaju stosunków.

[28] Takich wyjaśnień nie dostarczają również dwie kolejne uchwały składu siedmiu sędziów, które zapadły w tej samej dacie w sprawach III CZP 60/17, III CZP 69/17.

[29] M. Wałachowska, op. cit., s. 114.

[30] Ibidem.

[31] L. Morawski, op. cit., s. 107. Zgodnie z tłumaczeniem zasady wyrażonej w języku łacińskim: Lege non distinguente nec nostrum est distinguere – tam, gdzie rozróżnień nie wprowadza sam prawodawca, tam nie wolno ich wprowadzać interpretatorowi.

[32] Ibidem, s. 93. Zgodnie z nią, gdy dany termin ma swoją definicję w języku prawnym, to powinniśmy się odwołać nie do reguły języka potocznego, ale do dyrektywy języka prawnego, co jest równoznaczne z nadaniem mu takiego znaczenia, które przypisuje mu prawodawca, a nie znaczenie w języku potocznym.

[33] Z. Radwański, A. Olejniczak, op. cit., s. 265. Do innych kryteriów należy np. rodzaj naruszonego dobra, intensywność naruszenia, stopień winy, okres trwania cierpień.

[34] Do przesłanek odpowiedzialności z tytułu naruszenia dóbr osobistych należy zaliczyć: istnienie dobra osobistego, naruszenie dobra osobistego spowodowanego zawinionym zachowaniem, doznaną krzywdę, a przy tym adekwatny związek przyczynowo-skutkowy między dwiema ostatnimi przesłankami. Swoją drogą nasuwa mi się refleksja, że jeśli jedną z przesłanek tej odpowiedzialności jest istnienie dobra osobistego, to tym bardziej wymaganie przez Sąd Najwyższy, aby dobro osobiste w postaci więzi rodzinnej przestało w gruncie rzeczy istnieć (zerwanie więzi porównywalne z zerwaniem będącym konsekwencją śmierci), jest nie do pogodzenia z istotą ochrony dóbr osobistych. Dla przykładu: czy o naruszeniu dobra osobistego w postaci czci będziemy mogli mówić wyłącznie wtedy, gdy ktoś stracił raz na zawsze cześć?