Abstract

Parental responsibility and parental authority in the context of a child’s welfare

The discussion in the paper regards the issue of considered modifications to family relationships, moving away from the concept of parental authority and towards the concept of „parental responsibility”. This subject appears to be of great importance in the context of the welfare of a child, since it becomes a subject of family relationships. The proposed idea assumes the adoption of a solution considered to be modern and which effectively safeguards the rights of both parents and children. However, it is also being criticized that the proposed solutions, if adopted, could lead to a change in the functioning of Polish families in opposition to the traditional understanding of its functions and goals.

Keywords: parental responsibility, parental authority, child welfare, child rights


Słowa kluczowe:
odpowiedzialność rodzicielska, władza rodzicielska, dobro dziecka, prawa dziecka

W 2018 r. pojawiła się w przestrzeni publicznej koncepcja nowego projektu Kodeksu rodzinnego, przygotowana przez ustępującego Rzecznika Praw Dziecka. Koncepcja ta przewidywała zmianę relacji w stosunkach rodzinnych, polegającą na odejściu od koncepcji władzy rodzicielskiej na rzecz odpowiedzialności rodzicielskiej, co uznano powszechnie za swoistą rewolucję w stosunkach rodzinnych. Założenie pomysłodawcy wskazywało na propozycję przyjęcia nowoczesnego i odpowiadającego współczesnym potrzebom, a zwłaszcza efektywnie zabezpieczającego prawa rodziców i dzieci, aktu prawnego. Koncepcja ta nie spotkała się z akceptacją ustawodawcy, a nawet nie została wszczęta procedura legislacyjna w tym zakresie. Pojawiły się bowiem głosy, że proponowana koncepcja w razie uchwalenia będzie prowadzić do zmiany funkcjonowania polskiej rodziny w opozycji do tradycyjnego rozumienia jej funkcji i celów. Zagadnienie to wydaje się niezwykle ciekawe w kontekście dobra dziecka i w tym zakresie zostanie przeprowadzona analiza.

  1. Ochrona prawna dziecka

Z definicją pojęcia „dziecko” spotykamy się w art. 2 ustawy o Rzeczniku Praw Dziecka[1], z którego wynika, że dzieckiem jest każda istota ludzka od poczęcia do osiągnięcia pełnoletniości. Brak normatywnej definicji dziecka, zarówno w Kodeksie cywilnym[2], który posługuje się wyłącznie pojęciem „małoletniego”, jak i w samej Konstytucji RP[3], jest wynikiem swoistego konsensusu politycznego w zakresie pominięcia m.in. praw przysługujących dziecku poczętemu. W zakresie zagadnień nas interesujących kluczowe jest to, od kiedy rodzice mają do czynienia z władzą rodzicielską oraz do kiedy istnieje konieczność zapewnienia opieki dziecku. Istotne jest również to, w jakim okresie swego życia dziecko – w zakresie swoich praw – ma możliwość samodzielnie wyrażać i realizować swoją wolę, a kiedy może to robić łącznie z opiekunami prawnymi, a kiedy w imieniu dziecka oraz korzystania przez nie z przysługujących mu praw podmiotowych decyzje podejmują wyłącznie opiekunowie prawni.

Dodatkowo – co warto podkreślić – również ustawodawca konstytucyjny przewidział publicznoprawną ochronę dziecka w art. 72 Konstytucji RP, zaś wyrazem jej realizacji jest uchwalenie ustawy o Rzeczniku Praw Dziecka. Sama regulacja konstytucyjna, niezależnie od przewidzianego wsparcia rodziny, w sposób szczególny obejmuje ochroną dziecko. Konstytucja nie ogranicza się do zapewnienia dziecku ochrony, ale wprowadza też prawo każdego (może to prawo realizować każda osoba) do żądania od organów władzy publicznej ochrony dziecka przed przemocą, okrucieństwem, ale także wyzyskiem i demoralizacją[4]. Dość szeroko zakrojony zakres obowiązków władz publicznych w zakresie pomocy dzieciom ma zapewnić dziecku adekwatne wychowanie zarówno w sensie fizycznym, jak i moralnym, niezależnie od tego, czy będzie ono wychowywane w ramach rodziny, czy też będzie tej rodziny pozbawione. Postanawia także, że w toku ustalania praw dziecka zarówno organy władzy publicznej, jak i osoby odpowiedzialne za dziecko mają obowiązek wysłuchać jego zdania i w miarę możliwości starać się je uwzględnić[5]. Wymóg ten dotyczy w pierwszej kolejności ochrony praw dziecka sprawowanej przed sądem opiekuńczym, niemniej ustrojodawca zdecydował o konieczności powołania instytucji Rzecznika Praw Dziecka, uznając za niezbędne wyodrębnienie strukturalne z zakresu ochrony działającego od 1987 r. Rzecznika Praw Obywatelskich.

Dziecko jest też podmiotem ochrony prawa międzynarodowego – zgodnie z treścią art. 1 Konwencji o prawach dziecka[6]dziecko to każda istota ludzka w wieku poniżej 18 lat, chyba że zgodnie z prawem odnoszącym się do dziecka uzyska ono wcześniej pełnoletniość. Podobnie pojęcie dziecka definiuje Europejska konwencja o wykonywaniu praw dzieci[7],w art. 1 pkt 1 stwierdzając, że dzieckiem jest każda osoba, która nie ukończyła 18. roku życia.

  1. Władza rodzicielska

Brak kompleksowej normatywnej definicji władzy rodzicielskiej nakazuje sięgnięcie do ustaleń doktryny prawa rodzinnego w tym zakresie. Jak wskazuje T. Smyczyński, do zakresu pojęcia władzy rodzicielskiej należy zaliczyć „całokształt obowiązków i uprawnień rodziców względem osoby i majątku dziecka dla ochrony jego dobra i przygotowania go do samodzielnego życia”[8]. W nauce prawa rodzinnego przyjmuje się, że na treść władzy rodzicielskiej składają się[9]:

  • piecza nad osobą dziecka,
  • zarząd majątkiem dziecka oraz
  • reprezentacja dziecka.

Podobnie pojęcie władzy rodzicielskiej definiuje się w orzecznictwie Sądu Najwyższego – jako „ogół obowiązków i praw względem dziecka mających na celu zapewnienie mu należytej pieczy i strzeżenie jego interesów”[10]. Władza rodzicielska stanowi więc pieczę wykonywaną w interesie dziecka, zaś dobro dziecka stanowi priorytet w relacjach zarówno z opiekunami, jak i światem zewnętrznym, gdyż cechą władzy rodzicielskiej jest jej funkcja ochronna wobec dziecka[11]. To powoduje, że na władzę rodzicielską składają się przede wszystkim obowiązki rodziców, a dopiero w dalszej kolejności ich uprawnienia.

O ile więc pojęcie władzy rodzicielskiej odnosi się do naturalnych relacji między dzieckiem oraz matką i ojcem, w tym do jego wychowania, pieczy nad osobą, zarządu majątkiem i jego reprezentowania, o tyle wybrane atrybuty pieczy nad osobą lub majątkiem dziecka albo nawet osobista styczność mogą być sprawowane też przez inne podmioty, jak np. osoby sprawujące pieczę zastępczą, rodziców niesprawujących władzy rodzicielskiej, opiekuna, kuratora czy sąd opiekuńczy.

W doktrynie wskazuje się trzy oblicza władzy rodzicielskiej: 1) podstawowy rodzinnoprawny stosunek między rodzicami i dzieckiem (w tym obowiązki rodziców i obowiązek posłuszeństwa dziecka), 2) cywilistyczną relację rodziców i osób trzecich (prawa podmiotowe rodziców skuteczne erga omnes) oraz 3) administracyjnoprawny stosunek rodziców i państwa (w tym wzajemne obowiązki)[12]. W nauce prawa cywilnego podkreśla się, że normatywna definicja władzy rodzicielskiej ma charakter deskryptywny i niepełny[13]. Ustawodawca stara się bowiem opisać określone zachowania rodziców i dziecka podlegające istotnym zmianom wraz ze zmianą wieku dziecka. Podkreśla się, że enumeratywne wyliczenie składników władzy byłoby niemożliwe, podobnie jak określenie pieczy nad dzieckiem, która powinna m.in. chronić je przed zjawiskami niekorzystnymi i niebezpiecznymi dla jego wychowania[14]. Dość istotne wydaje się również to, że władza rodzicielska oddziałuje także na relacje między rodzicami i dzieckiem a osobami trzecimi oraz instytucjami publicznymi[15].

Pojęcie władzy obejmuje zarówno katalog uprawnień rodziców wobec dzieci, jak i przewiduje liczne wobec nich obowiązki, niektóre też o charakterze obustronnym, jak np. obowiązek poszanowania godności i praw. Piecza nad dzieckiem polega na staraniu rodziców o wychowanie dziecka, troskę o jego fizyczny rozwój i materialne utrzymanie, a także psychiczny rozwój, przy czym wychowanie oznacza m.in. wpajanie wzorców postępowania, formowanie światopoglądu, otaczanie dziecka miłością i zrozumieniem, regulowanie trybu życia, w tym kontaktów z osobami trzecimi, oraz zabezpieczanie przed niebezpieczeństwami[16]. Zasadą wynikającą z przepisów Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego[17] jest też to, że władza rodzicielska powstaje z chwilą urodzenia dziecka i trwa tak długo, jak długo istnieją podmioty tego stosunku prawnego. Stronami tego stosunku są – z jednej strony – rodzice i – z drugiej strony – małoletnie dziecko, chyba że zostało uznane za pełnoletnie. W trakcie trwania władzy rodzicielskiej jest ona różnie ukształtowana w zależności od wieku dziecka. Z chwilą ukończenia przez dziecko 13 lat rodzice tracą prawo sprawowania zarządu zarobkiem dziecka i przedmiotami oddanymi mu przez przedstawiciela ustawowego do swobodnego użytku (zgodnie z art. 101 § 2 k.r.o. i art. 21, art. 22 k.c.). W razie ubezwłasnowolnienia całkowitego dziecka rodzice sprawujący władzę rodzicielską nad dzieckiem podlegają takim ograniczeniom, jakim podlega opiekun (art. 108 k.r.o.). Władza rodzicielska rodzica ustaje z chwilą, gdy dziecko osiąga stan pełnoletniości bądź też na skutek okoliczności uniemożliwiających jej pełnienie, jak np. śmierci rodzica lub dziecka, w razie utraty przez rodzica pełnej zdolności do czynności prawnych w wyniku ubezwłasnowolnienia całkowitego lub częściowego, pozbawienia rodzica władzy rodzicielskiej albo gdy władza rodzicielska zostanie zawieszona, ponadto w sytuacji zaprzeczenia macierzyństwa, zaprzeczenia ojcostwa, ustalenia bezskuteczności uznania ojcostwa, uchylenia prawomocnego wyroku ustalającego ojcostwo lub przysposobienia dziecka.

  1. Koncepcja odpowiedzialności rodzicielskiej

Jedną z istotnych propozycji zmian zawartych we wspomnianym na wstępie niniejszego opracowania projekcie Kodeksu rodzinnego[18] było zastąpienie pojęcia „władza rodzicielska”, którym posługuje się nadal obowiązujący Kodeks rodziny i opiekuńczy – pojęciem „odpowiedzialność rodzicielska”. Zakładano, że odpowiedzialność rodzicielska – jako pojęcie zdecydowanie szersze od władzy rodzicielskiej – pozwoli zdjąć z rodziców pełnię władztwa nad dzieckiem, kładąc kluczowy nacisk na problem podmiotowości prawnej dziecka w rodzinie, nawiązując w tym zakresie do konstrukcji odpowiedzialności rodzicielskiej zawartej w aktach prawa międzynarodowego.

Pomysłodawcy wskazali, że konstrukcja odpowiedzialności rodzicielskiej została w projekcie ujęta zadaniowo. Proponowana treść definicji odpowiedzialności rodzicielskiej – zawarta w art. 21 pkt 10 projektu – zakładała, że jest to „zadanie, postawa i relacje rodziców z dzieckiem, wykonywane z poszanowaniem jego godności i praw, zgodnie z porządkiem społeczno-prawnym”. W dalszej jej części wskazano, że „ma ona na celu troskę o dziecko i zaspokajanie jego potrzeb, przygotowanie do życia w rodzinie i społeczeństwie oraz wypełnianie obowiązku alimentacyjnego”. Ta zadaniowa formuła relacji i postaw wobec dziecka, wykonywana z poszanowaniem jego godności i praw oraz zgodnie z porządkiem społeczno-prawnym, ukierunkowana została na osiągnięcie określonego celu tej odpowiedzialności, który ujęto jako: troskę o dziecko i zaspokajanie jego potrzeb, przygotowanie do życia w rodzinie i społeczeństwie oraz wypełnianie obowiązku alimentacyjnego.

Końcowo zakładano, że odpowiedzialność rodzicielska ma być realizowana w szczególności przez:

  • wykonywanie obowiązków i praw w zakresie pieczy nad osobą i majątkiem dziecka,
  • reprezentację,
  • utrzymywanie relacji osobistych,
  • ustalanie pochodzenia dziecka,
  • ustalanie jego imienia i nazwiska oraz miejsca pobytu.

Projektowana odpowiedzialność rodzicielska odnosić się miała odpowiednio do osób, które na mocy orzeczenia sądu ponoszą wobec dziecka taką odpowiedzialność jak rodzice (art. 21 pkt 10 projektu), choć z założenia oczywiście powinni ją ponosić rodzice. Wyjątkiem miała być sytuacja, gdy to sąd powierzył odpowiedzialność innej osobie w całości lub w części (art. 117 projektu). Założenie podstawowe, wiążące się z projektowaną konstrukcją prawną, przewidywało, że rodzice obowiązani będą wykonywać swe obowiązki i prawa wobec dziecka zgodnie z dobrem dziecka i we wszystkich sprawach uwzględniają to dobro (art. 118 § 2, art. 121 § 2 projektu). Wychowanie i piecza odbywać się miały z poszanowaniem godności dziecka, jego praw i obowiązków oraz więzi rodzinnych (art. 121 § 1 projektu). Wychowując dziecko, rodzice mieli być obowiązani do zapewnienia dziecku odpowiednich warunków do życia, pieczy, bezpieczeństwa, zgodnie z potrzebami rozwojowymi dziecka, odpowiednio do jego uzdolnień i możliwości (art. 122 projektu). Rodzice i inne osoby ponoszące odpowiedzialność taką jak rodzice obowiązane miały być do poszanowania praw dziecka, zaś w sprawach dotyczących osoby lub majątku dziecka mieli je informować i wysłuchać, z uwzględnieniem stanowiska dziecka, stosownie do jego rozwoju psychicznego, stanu zdrowia i stopnia dojrzałości (art. 118 § 1 projektu). Rodzice i ich dzieci, także te, które osiągnęły pełnoletność, mieli być zobowiązani – podobnie jak przewidują to aktualne regulacje – do wzajemnego szacunku. Projekt Kodeksu rodzinnego regulował też odpowiedzialność rodziców dziecka pozostających w konkubinacie (art. 116 projektu), definiując to pojęcie na gruncie normatywnym (art. 21 pkt 5 projektu). Na uwagę zasługuje też koncepcja uregulowania w Kodeksie definicji „dobro dziecka”, zgodnie z którą jest to „stan, w którym dziecko osiąga prawidłowy, całościowy i harmonijny rozwój psychiczny, duchowy i fizyczny, z poszanowaniem jego godności i wynikających z niej naturalnych praw”. Jak dodano w projekcie, „dobro to jest kształtowane w szczególności przez pozytywne relacje rodzinne, osobiste i sytuacje wychowawcze dziecka jako każdej istoty ludzkiej od poczęcia do osiągnięcia pełnoletności”.

  1. Kwestie sporne w zakresie proponowanych zmian wyrażane w publicznej dyskusji

Zaproponowana konstrukcja prawna odpowiedzialności rodzicielskiej, zawarta w projekcie Kodeksu rodzinnego, spotkała się raczej z krytyczną oceną ekspertów i ostatecznie nie została uznana za wartą poddania jej ocenie w ramach procesu legislacyjnego. Głównym tego powodem były głosy wskazujące na odejście od używania pojęć mających ugruntowane znaczenie zarówno w doktrynie, jak i w orzecznictwie sądowym[19].

W pierwszej kolejności zwrócono uwagę na termin „władza rodzicielska”, który miał być zastąpiony „odpowiedzialnością rodzicielską”. Z tym zarzutem trudno się zgodzić, gdyż sama kwestia nazewnictwa nie powinna mieć decydującego znaczenia. Wydaje się, że kluczowym elementem oceny rozwiązań powinny być ich treść oraz cel, jaki im przyświeca. Przy okazji wyrażanych publicznie poglądów ujawnił się swoisty spór koncepcji rodziny i obawa przed zmianą relacji rodzinnych, które mogłyby być wynikiem proponowanego odejścia od koncepcji władzy rodzicielskiej i zastąpienia jej formułą odpowiedzialności rodzicielskiej. W ramach publikowanych opinii zwracano uwagę, że zmiany, które mają wpłynąć na zwiększenie zakresu podmiotowości dziecka w rodzinie, mogą doprowadzić do zaburzenia prawidłowych i naturalnych relacji pomiędzy rodzicami i dziećmi[20]. Jednym z elementów uzasadniających prezentowane obawy była kwestia zdefiniowania w projekcie konstrukcji prawnej „dobra dziecka” – rozumianej jako stan, w którym dziecko osiąga prawidłowy, całościowy i harmonijny rozwój psychiczny, fizyczny i społeczny, z poszanowaniem jego godności i wynikających z niej naturalnych praw. Dobro to – zdaniem pomysłodawców – miało być kształtowane w szczególności przez pozytywne relacje osobiste, relacje rodzinne i sytuacje wychowawcze, jednakże szeroka możliwość interpretacji tego pojęcia miała stanowić zagrożenie dla dotychczasowego modelu rodziny. Najistotniejsze jednak ze wskazanych wątpliwości dotyczyły: 1) zmiany funkcji rodziny wynikającej z koncepcji odpowiedzialności rodzicielskiej oraz 2) publicznoprawnej ochrony praw dziecka, z pominięciem pierwszeństwa rodziców.

  1. Odpowiedzialność rodzicielska jako potencjalna ingerencja we władzę rodziców

Zgodnie z treścią art. 48 ust. 1 Konstytucji RP rodzicom przysługuje naturalne prawo do wychowania swoich dzieci w zgodzie z własnymi przekonaniami, jednak przy uwzględnieniu stopnia dojrzałości dziecka, a także wolności jego sumienia i wyznania oraz przekonań. Realizację powyższego uprawnienia w obowiązującym stanie prawnym utożsamia się z istnieniem koncepcji „władzy rodzicielskiej” ujętej w Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym. Pomimo braku kompleksowej normatywnej definicji jest ona rozumiana jako prawo obojga rodziców do sprawowania władzy rodzicielskiej, obejmująca prawo i obowiązek wykonywania pieczy nad osobą i majątkiem dziecka oraz do wychowania dziecka, z poszanowaniem jego godności i praw (art. 95 § 1 k.r.o.). Rodzice obowiązani są wykonywać powyższe w taki sposób, aby zrealizować zarówno dobro dziecka, jak i interes społeczny (art. 95 § 3 k.r.o.), a także powinni brać pod uwagę rozsądne życzenia dziecka oraz przed podjęciem ważniejszych decyzji odnośnie do jego osoby i majątku powinni go wysłuchać, biorąc pod uwagę jego rozwój umysłowy, stan zdrowia i stopień dojrzałości dziecka (art. 95 § 4 k.r.o.).

W tym kontekście zaproponowane pojęcie „odpowiedzialności rodzicielskiej” – zdaniem K. Dydy – stanowi zagrożenie już tylko z tego powodu, że jej opisowa definicja otwiera „możliwości szerokiej i różnorodnej interpretacji”[21]. Z poglądem tym trudno się zgodzić, szczególnie że – jak już wcześniej wskazano – pojęcie władzy rodzicielskiej nie znalazło swej normatywnej definicji, co wymagało zabiegów interpretacyjnych zarówno w nauce, jak i w judykaturze, i to nie zawsze ze skutkiem zadowalającym.

Dalej idące wątpliwości co do koncepcji odpowiedzialności rodzicielskiej wiążą się z krytyką powodów, z jakich zastąpić miała ona konstrukcję władzy rodzicielskiej, a mają one charakter językowy. Podkreślano bowiem, że projektowana zmiana konstrukcji prawnych wcale nie przyniesie spodziewanego efektu, gdyż sformułowanie „władza” nie jest pojęciem pejoratywnym, zaś pojęcie „odpowiedzialność” nie daje szerszych możliwości akceptacji podmiotowości dziecka. Powyższe poglądy nie do końca oddają rzeczywiste znaczenie językowe. Otóż pojęcie „władza”, szczególnie w sferze społecznej, kojarzy się powszechnie ze zdolnością do ukierunkowywania zachowań innych osób (tutaj: rodziców wobec dzieci), niezależnie od tego, czy działanie to (rodziców) jest zgodne z interesem i wolą (dziecka). W tym kontekście projektowana zmiana, polegająca na odejściu od formuły władzy na rzecz odpowiedzialności, wydaje się być kierunkiem właściwym, szczególnie gdy rozumiemy ją właśnie jako „obowiązek moralny lub prawny odpowiadania za swoje lub czyjeś czyny”[22] oraz „przyjęcie na siebie obowiązku zadbania o kogoś lub o coś”[23]. Zestawienie tych pojęć w znaczeniu językowym oznacza bowiem odejście od formuły kierunkowania zachowań dziecka na rzecz poszukiwania wspólnoty i zgodności interesów i akceptacji woli dziecka, co wyklucza potrzebę wykonywania nad nim władzy.

Ostatnim z prezentowanych zarzutów wobec koncepcji odpowiedzialności rodzicielskiej jest kwestia potencjalnego naruszenia przez nią zasady większego (a co za tym idzie, również lepszego) doświadczenia życiowego, które pozwala rodzicom lepiej odróżnić dobro od zła i dzięki temu dawać dziecku lepsze wskazówki co do sposobu postępowania. Jest to dość niezrozumiały zarzut, bowiem właśnie dzielenie się doświadczeniem wydaje się w pełni wynikać z koncepcji brania na siebie odpowiedzialności za prawidłowy rozwój dziecka przez rodzica. Co więcej – potwierdza to właśnie krytyczną ocenę koncepcji władzy, która zezwala na narzucanie przez rodzica własnych poglądów pomimo braku doświadczeń życiowych w danym obszarze stosunków społecznych bądź przy posiadanych doświadczeniach negatywnych (jak np. powszechna akceptacja zjawiska „fali” w szkołach, o której się mówi, że była, jest i powinna być, „bo tak zawsze było i nikomu to nie zaszkodziło”).

  1. Publicznoprawna ochrona praw dziecka jako konkurencja dla praw rodzicielskich

Z zaproponowanej koncepcji odpowiedzialności rodzicielskiej jej krytycy[24] wywodzą również kwestię 1) oddzielenia dobra dziecka od dobra rodziny oraz 2) przyznanie dziecku szeregu uprawnień stawiających go w opozycji do rodziców. Tendencje takie odnajduje się m.in. w treści art. 8 projektu – zgodnie z którym dobro dziecka jest podstawową zasadą prawa rodzinnego, mającą pierwszeństwo przed wszystkim innymi zasadami. Jednocześnie podmioty stosunków rodzinnoprawnych oraz organy władzy publicznej mają kierować się w swoich działaniach dobrem dziecka.

Tak skonstruowana treść przepisów – w ocenie prezentowanej przez K. Dydę – uznawana jest za niedopuszczalną z uwagi na priorytetowe traktowanie „dobra dziecka” w stosunku do jego prawa do wychowania się w rodzinie biologicznej. Wskazany autor zupełnie słusznie zakłada, że dobro dziecka najlepiej realizuje się właśnie w rodzinie, a więc „zapewnienie go jest nieodzownie związane z prawidłowym funkcjonowaniem rodziny”[25]. Należy też potwierdzić słuszność założenia, zgodnie z którym dbanie o dobro dziecka powinno polegać – w głównej mierze – na maksymalnym wsparciu rodziny w realizowaniu jej funkcji. Nie można jednak tracić z oczu sytuacji, w której dokonany już zupełny rozkład więzi rodzinnych nie pozwala osiągnąć stanu wsparcia rodziny i właśnie z uwagi na dobro dziecka konieczna może być jego izolacja od takiej „rodziny”. Wydaje się to tym bardziej oczywiste, że obowiązujące regulacje prawne właśnie w taki sposób nakazują rozumieć dobro dziecka m.in. sądowi rodzinnemu i opiekuńczemu. Trudno zaakceptować pogląd, który odrzuca apriorycznie założenie o możliwości zaistnienia konfliktu na linii dobro dziecka–dobro rodziny. Skoro takie sytuacje bezwzględnie mają miejsce i coraz powszechniej się o nich mówi, to ustawodawca nie powinien udawać, że kwestia ta nie wymaga regulacji. Eskalacja naruszeń praw dziecka może też doprowadzić do sytuacji, w wyniku której niezbędny stanie się udział dziecka jako świadka zdarzeń w kwestiach wychowawczych czy obyczajowych, gdzie jedynym dowodem może być udział procesowy dziecka, realizowany dla jego dobra.

Innym z problemów spowodowanych propozycją zmiany Kodeksu rodzinnego jest wynikające z art. 10 projektu założenie, by w każdej sprawie dotyczącej dziecka rodzice, inne osoby ponoszące taką odpowiedzialność jak rodzice oraz organy władzy publicznej miały obowiązek wysłuchania go, umożliwienia dziecku swobodnego wypowiedzenia się we wszystkich kwestiach dotyczących jego osoby i majątku, w tym związanych z jego sytuacją rodzinną i społeczną. Przez pojęcie „wysłuchanie” w projekcie rozumie się „umożliwienie dziecku swobodnego wyrażenia myśli, uczuć, woli w sprawach jego dotyczących, przy zachowaniu metod odpowiednich do wieku i rozwoju dziecka, w warunkach przyjaznych oraz zabezpieczających jego dobro” (art. 21 pkt 27). Jednocześnie autorzy projektu chcieli zobowiązać sąd do wysłuchania dziecka we wszystkich sprawach dotyczących jego osoby lub majątku (art. 299 § 1 projektu) oraz rozważenia ustanowienia dla niego adwokata w każdej z tego typu spraw (art. 286 § 1 projektu). Rozwiązania te zdaniem cytowanego autora mają prowadzić do „zniszczenia tradycyjnego modelu rodziny poprzez wprowadzenie w stosunki łączące jej członków silnej interwencji czynników państwowych”[26]. Wydaje się, że jest to kwestia niezwykle istotna i powinna być wprowadzana bardzo precyzyjnie, żeby nie dochodziło tu do swoistego nadużywania prawa przez dziecko bądź podmioty działające w jego imieniu. Nie sposób jednak uznać, że projektowane rozwiązania w istocie sprowadzają się do realizacji dobra dziecka we współczesnym jego znaczeniu.

  1. Podsumowanie

Skoro więc mamy do czynienia z przypadkami naruszania praw dziecka, skoro też często pojawiają się dowody nadużywania władzy rodzicielskiej, dyskusja nad prawidłowym uregulowaniem zagadnienia relacji rodzinnych powinna być dokonywana w sposób niezwykle merytoryczny i pozbawiony ideologicznych naleciałości czy strachów. Są to oczywiście kwestie trudne do zrozumienia w przypadku osób, które cechują się określonymi wartościami rodzinnymi i nie wyobrażają sobie sytuacji patologicznych – lub też nie chcą ich sobie wyobrażać – gdzie narusza się prawa dziecka i człowieka, a bezbronność dziecka uniemożliwia mu jakąkolwiek ochronę.

Tworząc współczesne regulacje normatywne, trzeba pamiętać, że muszą być one konstruowane na każdą okazję, a nie tylko tam regulować stan prawny gdzie rodzina jest w stanie realizować dobro dziecka własnymi środkami. Wartością chronioną powinno być dobro dziecka, zaś rola rodziców powinna się sprowadzać do najlepszej realizacji obowiązków rodzicielskich. Nie ma wątpliwości co do tego, że dobro dziecka najlepiej i najpełniej może być realizowane w rodzinie, ale trzeba też pamiętać, że musi być to rodzina odpowiedzialnie podchodząca do wykonywania pieczy rodzicielskiej, mając na względzie dobro dziecka. Jeśli rodzina sobie z tym nie radzi, państwo powinno mieć instrumenty do tego, by chronić dobro dziecka, również kosztem rodziny, jeśli nie ma możliwości poprawy sytuacji i panujących w niej relacji.

Bibliografia

Dyda K., Ideologia zamiast prawa – projekt Kodeksu rodzinnego przygotowany przez Rzecznika Praw Dziecka, https://ordoiuris.pl/rodzina-i-malzenstwo/ideologia-zamiast-prawa-projekt-kodeksu-rodzinnego-przygotowany-przez (dostęp: 24 stycznia 2020 r.).

Ignaczewski J., Komentarz do spraw o kontakty z dzieckiem, Warszawa 2011.

Kmieciak B., Władza rodzicielska, czyli suma wszystkich strachów, „Rzeczpospolita” z 18 lipca 2018 r.

Projekt Kodeksu rodzinnego z 2018 r., przygotowany przez Biuro Rzecznika Praw Dziecka, https://brpd.gov.pl/sites/default/files/kodeks_rodzinny_projekt_z_uzasadnieniem.pdf (dostęp: 21 stycznia 2020 r.).

Skrzydło W., Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej, LEX 2013.

Słownik języka polskiego, https://sjp.pwn.pl/sjp/;2493511 (dostęp: 25 stycznia 2020 r.).

Smyczyński T., Prawo rodzinne i opiekuńcze, Warszawa 2009.

Sokołowski T., Władza rodzicielska nad dorastającym dzieckiem, Poznań 1987.

Walaszek B., Zarys prawa rodzinnego, Warszawa 1971.

Winiarz J., Ochrona praw matki, dziecka i rodziny, Warszawa 1965.

Zieliński A., Prawo rodzinne i opiekuńcze w zarysie, Warszawa 2011.

Wykaz aktów prawnych

Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z 2 kwietnia 1997 r. (Dz.U. nr 78, poz. 483 ze zm.).

Konwencja o prawach dziecka, przyjęta przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych 20 listopada 1989 r. (Dz.U. z 1991 r. nr 120, poz. 526).

Europejska konwencja o wykonywaniu praw dzieci sporządzona w Strasburgu 25 stycznia 1996 r. (Dz.U. z 2000 r. nr 107, poz. 1128).

Ustawa z 25 lutego 1964 r. – Kodeks rodzinny i opiekuńczy (t.j. Dz.U. z 2020 r., poz. 1359).

Ustawa z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (t.j. Dz.U. z 2020 r., poz. 1740).

Ustawa z 6 stycznia 2000 r. o Rzeczniku Praw Dziecka (t.j. Dz.U. z 2020 r., poz. 141).


[1] Ustawa z 6 stycznia 2000 r. o Rzeczniku Praw Dziecka (Dz.U. z 2017 r., poz. 922 ze zm.).

[2] Ustawa z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz.U. z 2019 r., poz. 1145 ze zm.), dalej k.c.

[3] Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z 2 kwietnia 1997 r. (Dz.U. nr 78, poz. 483 ze zm.).

[4] W. Skrzydło, Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej, LEX 2013, komentarz do art. 72.

[5] Ibidem.

[6] Konwencja o prawach dziecka, przyjęta przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych 20 listopada 1989 r. (Dz.U. z 1991 r. nr 120, poz. 526).

[7] Europejska konwencja o wykonywaniu praw dzieci sporządzona w Strasburgu 25 stycznia 1996 r. (Dz.U. z 2000 r. nr 107, poz. 1128).

[8] T. Smyczyński, Prawo rodzinne i opiekuńcze, Warszawa 2009, s. 218.

[9] A. Zieliński, Prawo rodzinne i opiekuńcze w zarysie, Warszawa 2011, s. 192 i n.

[10] Por. postanowienie SN z 5 maja 2000 r., II CKN 761/00, LEX nr 51982.

[11] Por. uchwałę SN z 7 kwietnia 1952 r., C 487/52, LexisNexis nr 363844.

[12] T. Sokołowski, Władza rodzicielska nad dorastającym dzieckiem, Poznań 1987, s. 47–48.

[13] J. Winiarz, Ochrona praw matki, dziecka i rodziny, Warszawa 1965, s. 82.

[14] Por. B. Walaszek, Zarys prawa rodzinnego, Warszawa 1971, s. 171.

[15] T. Sokołowski, Władza rodzicielska…, s. 48.

[16] J. Ignaczewski, Komentarz do spraw o kontakty z dzieckiem, Warszawa 2011, s. 569–571.

[17] Ustawa z 25 lutego 1964 r. – Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz.U. z 2019 r., poz. 2086), dalej k.r.o.

[18] Projekt Kodeksu rodzinnego z 2018 r., przygotowany przez Biuro Rzecznika Praw Dziecka, https://brpd.gov.pl/sites/default/files/kodeks_rodzinny_projekt_z_uzasadnieniem.pdf (dostęp: 21 Stycznia 2020 r.).

[19] Por. B. Kmieciak, Władza rodzicielska, czyli suma wszystkich strachów, „Rzeczpospolita” z 18 lipca 2018 r.

[20] Por. K. Dyda, Ideologia zamiast prawa – projekt Kodeksu rodzinnego przygotowany przez Rzecznika Praw Dziecka, https://ordoiuris.pl/rodzina-i-malzenstwo/ideologia-zamiast-prawa-projekt-kodeksu-rodzinnego-przygotowany-przez (dostęp: 24 stycznia 2020 r.).

[21] Ibidem.

[22] Zob. Słownik języka polskiego, https://sjp.pwn.pl/sjp/;2493511 (dostęp: 25 stycznia 2020 r.).

[23] K. Dyda, Ideologia zamiast prawa…

[24] Ibidem.

[25] Ibidem.

[26] Ibidem.